Przez trzy dni mieszkańcy Koszalina, korzystający z komunikacji miejskiej, mogli natknąć się na tajemnicze motyle przyklejone na przystankach i szybach autobusów MZK. Wszystko za sprawą happeningu pod hasłem Kokon, który miał na celu promowanie zarówno niepełnosprawności i naszego festiwalu.
Przez trzy dni mieszkańcy Koszalina, korzystający z komunikacji miejskiej, mogli natknąć się na tajemnicze motyle przyklejone na przystankach i szybach autobusów MZK. Wszystko za sprawą happeningu pod hasłem Kokon, który miał na celu promowanie zarówno niepełnosprawności i naszego festiwalu. Członkowie grup teatralnych z koszalińskiego Pałacu Młodzieży, wyszli na ulice miasta pod przewodnictwem Wojtka Węglowskiego, który z entuzjazmem głosił ideę i założenia programowe 12. EFF Integracja Ty i Ja.
- Ludzie reagowali bardzo różnie - mówi Wojciech Węglowski. - Większość była mile zaskoczona. Najchętniej włączały się osoby młode i seniorzy. Co ciekawe, właśnie oni najbardziej cieszyli się mogli "zaistnieć" w przestrzeni publicznej. My, artyści, mogliśmy się czegoś o sobie dowiedzieć. To taki rodzaj obserwacji kontrolowanej. Dodatkowo dla młodych ludzi to była okazja do próby "zagrania" przed publicznością.
Grupa, szczelnie zawinięta w niebieskie „kokony”, wsiadała do nadjeżdżających autobusów czynnie angażując podróżujących w „uwalnianie” symbolicznych motylków. Happening był próbą oswojenia przypadkowo napotkanych osób z tematyką niepełnosprawności i zachęcenia mieszkańców miasta do aktywnego udziału w wydarzeniach festiwalowych. (ai)