– Festiwal wpisuje się w temat, który bardzo mnie interesuje, czyli szeroko pojętej tolerancji – podkreślił Ryszard Bugajski. – Dotyka odmienności, inności, więc jest częścią większej sprawy i z tego powodu jest bardzo potrzebny. Przewodniczący jury konkursu filmowego spotkał się z publicznością w miasteczku festiwalowym podczas Dyskusji Bez Barier. Rozmowę poprowadził Piotr Pawłowski.
– Nie boję się żadnej historii, żadnego tematu, jeśli sam w sobie jest ciekawy, warty opowiedzenia, dotknięcia – zaznaczył juror. – Uważam, że nadużywanie pewnych chwytów z powodu poprawności politycznej jest tandetne. Filmy, które eksploatują temat niepełnosprawności sam w sobie, opowiadają o chorobie, dysfunkcjach, konstatują stan faktyczny też wydają mi się mało odkrywcze i jako widza mnie nie poruszają. Obejrzałem dopiero pierwszą część konkursowych produkcji i wśród nich znalazły się filmy, które dotykają tematyki bardzo mocno i głęboko, jako części szerszego zjawiska. Takich filmów tutaj szukam, i na takie czekam.
Ryszard Bugajski opowiadał o kulisach powstawania własnych filmów, w tym słynnego „Przesłuchania”, współpracy z Januszem Gajosem, jednego z najważniejszych filmów polskiej kinematografii, ale też mniej znanych obrazów jak choćby „Clearcut”, poświęcony konfliktowi kultury indiańskiej z anglosaską, który powstał w czasie, gdy reżyser mieszkał w Kanadzie, a także – po raz pierwszy publicznie – o swoim najnowszym filmie „Zaćma”. To historia słynącej z okrucieństwa stalinowskiej zbrodniarce, Julii Brystigerowej, która w pewnym momencie życia przeszła niezwykłą przemianę. – Zawsze szukam bohaterów wśród autentycznych osób, bo mają w sobie jakąś tajemnicę, coś niewyjaśnionego – mówił Ryszard Bugajski. – Dla scenarzysty i reżysera to szerokie pole do popisu, większe niż w przypadku postaci wymyślonych.
Film, jak mówił reżyser, będzie gotowy w październiku, a premiera jest planowana na przyszły rok.